Na dzień 16.05.09 pelargonie w donicy wyglądały tak: Pelargonie przesadziłam do nowej ziemi.Niestety za szybko wystawiłam je na dwór bez zahartowania i liście zostały popalone przez słonce.Ponieważ wyglądały bardzo źle a miałam zdrowe,ukorzenione sadzonki,wyrzuciłam te brzydkie a posadziłam ładniejsze. Podsumowanie
Pelargonia to roślina jednoroczna. Znasz ten pogląd? Z reguły wszystkie sadzonki po pierwszych mocniejszych przymrozkach lądują w koszu. Okazuje się, że to rozwiązanie nie jest najlepszym wyborem. Może się wydawać, że zakup zupełnie nowych okazów na kolejny sezon to unikanie dodatkowych prac. Jednak zimowanie pelargonii pozwala zaoszczędzić pieniądze. Poza tym wcale nie jest takie trudne, jak Ci się wydaje. Przy niewielkim wysiłku ten piękny kwiat będzie zachwycać kolorami nawet przez… kilka lat! Czujesz się zachęcony? Na początek radzimy dowiedzieć się wszystkiego o przechowywaniu pelargonii na zimę, by z sukcesem cieszyć się całą swoją kolekcją w przyszłym roku. Pelargonie pojawiają się bardzo często w miejskich nasadzeniach. Czy zimowanie pelargonii się opłaca? Pelargonia to jedna z najpopularniejszych roślin. Przyczynia się do tego wiele zalet: piękne kolory, wyjątkowo wysoka odporność na niskie temperatury, szkodniki i choroby, długi okres kwitnienia od maja do późnej jesieni. Właśnie dlatego możesz ją podziwiać w skrzyniach na balkonach, w ogrodach, dodatkowo kompozycje pelargonii zdobią przestrzenie publiczne. Ich niezbyt wygórowana cena i obawa przed nadprogramowymi obowiązkami w ciągu zimy sprawiają, że są one traktowane najczęściej jako jednoroczne okazy. Jednak jeśli jesteś zwolennikiem gęsto posadzonych roślin, a coroczne wydatki na nowe okazy są bolączką dla Twojego portfela, zimowanie pelargonii okazuje się zbawienne. Pamiętaj też, że próbując, nic nie tracisz. Rośliny przetrwają? Sukces! Możesz je jeszcze rozmnożyć. Dzięki temu zyskasz zupełnie darmowe kwiaty. Nie uda się? Trudno, dokupisz nowe okazy jak co roku. Gdy boisz się niepowodzenia, spróbuj przechować zimą więcej sadzonek. W ten sposób Twoje szanse, że chociaż jedna z nich przetrwa, będą jeszcze większe. Uwierz, że z każdym rokiem będziesz zdobywał kolejne doświadczenia, a zimowanie pelargonii na stałe wpisze się w Twój ogrodowy grafik. Kiedy rozpocząć zimowanie pelargonii? Pelargonie to prawdziwe żelazne rośliny. Kapryśna pogoda nie jest dla nich żadną przeszkodą, by cieszyć oko kwiatami nawet pod koniec października. Jednak im bliżej na termometrze do zera, tym bardziej nerwowo zaczyna się robić. Czy to już odpowiednia pora na zimowanie pelargonii? Nie ma jednak konkretnej daty, kiedy należy zabrać rośliny z ogrodu czy balkonu. Najlepszym rozwiązaniem jest kontrolowanie pogody i w przypadku pojawienia się pierwszych przymrozków na horyzoncie schować rośliny do odpowiedniego pomieszczenia. A co gdy zima Cię zaskoczy i przeoczysz ten moment? Spokojnie, niewielkie minusowe temperatury (-1, -2°C), nie powinny zrobić dużej krzywdy pelargonią i wciąż możesz je przezimować. Jeśli jesteś zwolennikiem gęsto posadzonych roślin, a coroczne wydatki na nowe okazy są bolączką dla Twojego portfela, zimowanie pelargonii okazuje się zbawienne. Jak przygotować pelargonie do zimowania? Na początek zdecyduj, ile sadzonek chcesz przezimować. Jeśli nie masz dużo wolnej przestrzeni, wybierz po jednym najzdrowszym okazie. Dzięki temu zachowasz wszystkie odmiany (żeby na wiosnę wiedzieć, który to który umieść przy każdym etykiety z nazwą lub kolorem kwiatów). By nie zagracać przestrzeni, możesz przesadzić pelargonie do mniejszych doniczek. Zalecamy pozostawić kwiaty w tej samej ziemi, ponieważ nowe podłoże, zawiera dużo składników odżywczych i pobudzi roślinę do wzrostu, a nie jest to wskazane na zimę. Gdy miejsce nie gra roli, najlepiej zachować wszystkie sadzonki, ponieważ w razie niepowodzeń z pewnością, którąś pelargonię uda się przechować. Następnym ważnym zadaniem jest usunięcie zeschniętych liści, przekwitłych kwiatostanów, a także oczyścić wierzchnią warstwę ziemi. W ten sposób zmniejszasz ryzyko rozwoju chorób czy grzybów. Skróć pędy o ⅓ – ⅔, obcięte fragmenty rośliny nadają się do ukorzeniania (w wodzie lub ziemi). Nie bój się cięcia, ponieważ na wiosnę roślina odbije i z pewnością będzie prezentować się równie okazale. Dodatkowo sprawdź, czy na pelargoniach nie ma oznak chorób grzybowych, czy szkodników. Jeśli jakiś okaz nie wygląda dobrze, lepiej zrezygnować z przechowywania go, ponieważ może zrobić więcej szkody niż pożytku. W najgorszym przypadku zarazi zdrowe sadzonki i zimowanie pelargonii spełźnie na niczym. Jak pielęgnować pelargonie w stanie spoczynku? Funkcje życiowe kwiatów w stanie spoczynku są spowolnione, dlatego nie będą potrzebowały dużej ilości wody ani światła. Podlewanie zimujących pelargonii ogranicz do minimum. W przeciwnym przypadku będzie bardzo łatwo o gnicie korzeni. Nie przejmuj się, gdy roślina zacznie zrzucać liście, (na wiosnę z pewnością wypuści nowe), jednak musisz uważać, żeby łodyga nie uschła. Zimowanie pelargonii to świetny sposób, by powiększyć liczbę roślin zupełnie za darmo. Kluczem do skutecznego przechowania pelargonii na zimę jest regularne sprawdzanie jej stanu. Co prawda nie będą one wymagały tak częstej kontroli, jak w przypadku roślin doniczkowych. Jednak pozostawienie kwiatów zupełnie bez opieki to ryzyko całkowitej porażki. Raz na miesiąc zaplanuj przegląd. Sprawdź, czy pelargonie nie potrzebują podlania, nie chorują lub nie zadomowiły się na nich szkodniki. Jeśli pojawią się pąki kwiatów, uszczykuj je. Kwitnienie będzie je kosztować bardzo dużo energii, której później zabraknie w letnim sezonie. Gdzie zimować pelargonię? Przyjęło się, że optymalne miejsce na zimowanie pelargonii to nieogrzewana klatka schodowa, piwnica lub garaż z dostępem światła, weranda czy przeszklony ogród zimowy. Dodatkowo panująca tam temperatura powinna oscylować w granicach 5-10°C. Nie wszyscy są w stanie przygotować miejsce z idealnymi warunkami i od razu rezygnują z prób przechowania zimą kwiatów. Jednak istnieje naprawdę ogrom miłośników roślin, którzy z powodzeniem przechowują pelargonie, a nie trzymają się ściśle wytycznych. Dlatego my też zachęcamy do eksperymentowania. Najważniejszą zasadą jest zachowanie odpowiednich proporcji w przypadku podlewania i dostępu światła. Ta postawiona w widniejszym miejscu będzie potrzebowała nieco więcej wody, a ta znajdująca się w praktycznie całkowitej ciemności zupełnie nic. Ważne też, by w wybranym miejscu temperatura nie spadała poniżej 5°C, a pomieszczenie było suche. Zimowane pelargonie wciąż zachwycają swoimi kwiatami. Pelargonie zimowane na korytarzu Korytarz w bloku to jedno z lepszych miejsc na zimowanie pelargonii. Po pierwsze jest tam zdecydowanie chłodniej niż w mieszkaniu. Dodatkowo postawione przy oknie będą miały zapewniony dostęp do światła. Czyli zapewnisz książkowe warunki roślinom, by przeszły w stan spoczynku. Po drugie jest tam sporo miejsca (no, chyba że na ten sam pomysł wpadli też sąsiedzi i wszystkie parapety są już dawno zastawione). Po trzecie będziesz mieć na nie oko za każdym razem, kiedy wychodzisz. Dzięki temu z pewnością nie zapomnisz o nich i w razie potrzeby szybko zareagujesz. Pelargonie zimowanie w piwnicy Najważniejszą sprawą w przypadku przechowywania pelargonii na zimę jest dopasowanie pielęgnacji do panujących warunków. Chłodna piwnica, dużo miejsca do przechowywania, niewielka ilość wpadających promieni słonecznych przez niewielkie okno – wydawać by się mogło, że to idealne warunki na zimowanie pelargonii. Jednak problem pojawia się, gdy w takim pomieszczeniu nie ma dostępu do naturalnego światła. Czy w takiej sytuacji przechowywanie kwiatów na zimę w ogóle jest możliwe? Jak najbardziej tak. Pewnie zastanawiasz się, jak pelargonia przeżyje bez słońca. Okazuje się, że w trakcie spoczynku roślina praktycznie przestaje przeprowadzać proces fotosyntezy. Dzięki temu bez problemu poradzi sobie przez kilka miesięcy w zupełnej ciemności. Z tego też względu należy ograniczyć podlewanie do minimum lub nie robić tego wcale. Wodę możesz dostarczyć w bardzo niewielkiej ilości tylko, gdy podłoże przeschnie na wiór i istnieje ryzyko, że kwiat uschnie. Pelargonie zimowanie w domu Chociaż teoretycy z pewnością łapią się w tym momencie za głowy, to z doświadczeń naszych czytelników, wiemy, że zimowanie pelargonii na parapecie w normalnych mieszkaniowych warunkach jest możliwe (nawet w temperaturze pokojowej, w otoczeniu grzejnika). W takim przypadku roślinę należy traktować jak zwyczajny kwiat doniczkowy – pelargonia nie przejdzie w całkowity stan spoczynku. Podlewaj ja regularnie, pędy z powodu ograniczonej ilości promieni słonecznych zapewne zaczną wyciągać się do światła. Na szczęście nie jest to duży problem, wystarczy je przycinać. Tak samo zrób, gdy zaczną pojawiać się pąki kwiatowe. Trudnością może okazać się znalezienie miejsca blisko okna dla kolejnych roślin, gdyż miłośnicy zieleni raczej nie ograniczają się tylko do pelargonii w skrzynkach na balkonie, a doniczki porozstawiane są w każdym zakamarku mieszkania. W takiej sytuacji radzimy do zimowania pozostawić tylko po jednym okazie i koniecznie przesadzić je do mniejszych pojemników. Kiedy i jak wybudzić pelargonie? Na szczęście po zimie zawsze przychodzi wiosna (chociaż czasami trochę się ociąga) i pewnym jest, że mrozy, przygnębiająca szarość, deszczowo-śniegowa aura, kiedyś się skończy. Już od połowy stycznia można zacząć wybudzanie pelargonii. Polega ono na przeniesieniu roślin do cieplejszego i widniejszego pomieszczenia. Oczywiście nie rób tego gwałtownie. Jeśli wybrałeś metodę zimowania w piwnicy bez okien, nie przenoś sadzonek od razu na ostre słońce i tropikalne temperatury. Zrób to stopniowo. Zwiększ też częstotliwość podlewania. Gdy pelargonie zaczną puszczać długie pędy o małych, żółtych listach, nie bój się ich przycinać. Taki zabieg sprawi, że kwiat chętniej będzie się rozkrzewiał. Oprócz dostarczania wody, rośliny będą wdzięczne za nawożenie. Gdy minie ryzyko przymrozków, to dobry moment na wystawienie pelargonii na balkon czy ogród. Jeśli chcesz wiedzieć, kiedy nadejdzie ten czas, sprawdź nasz wpis o zimnej Zośce i jej trzech kompanach. Hartowanie jest zdecydowanie wskazane. Umieść skrzynie z sadzonkami na dworze na kilka godzin, a później schowaj do pomieszczenia. Z każdym kolejnym dniem stopniowo wydłużaj ten czas. Dzięki temu roślina będzie miała możliwość przystosowania się do nowych warunków i unikniesz zmarznięcia czy spalenia przez ostre słońce liści. Gdy minie ryzyko przymrozków pelargonie można wystawić na zewnątrz. Jak pozyskać sadzonki pelargonii? Sadzonki możesz pobrać na jesień lub na wiosnę. W przypadku pierwszego podejścia konieczne będzie dodatkowe miejsce na przechowanie dodatkowych szczepek. Niektórzy uważają, że zima nie jest najlepszą porą na rozmnażanie kwiatów. Jednak warto spróbować, jeśli nie jesteś przekonany, czy uda Ci się przezimować roślinę mateczną. Natomiast po wybudzeniu rośliny możesz pozyskać sadzonki z zimowanych pelargonii. Są dwa sposoby ukorzeniania: w wodzie i w podłożu. Do pierwszej metody wystarczy szklany pojemnik (zalecamy, by był przezroczysty, wtedy w każdym momencie będziesz mógł obserwować sadzonki) i woda, do której możesz dodać węgiel aktywny. Taki zabieg sprawi, że unikniesz ryzyka rozwoju bakterii. Drugi sposób to ucięte łodygi wstawić bezpośrednio do ziemi. Ta metoda jest o tyle trudniejsza, że ciężko kontrolować, czy wszystko z pelargonią w porządku bez wyciągania jej z podłoża. Dodatkowo konieczne jest umiejętne podlewanie tak, aby wilgoci w podłożu było w sam raz. Nie za dużo (gnicie gwarantowane) i nie za mało (sadzonka szybko uschnie). Z tego względu dla początkujących zdecydowanie polecamy ukorzenianie w wodzie. W obydwóch przypadkach pamiętaj by, po ucięciu odczekać 30 minut lub nawet więcej, ponieważ świeża rana na roślinie może przyczynić się do gnicia. Może tak się przydarzyć zarówno w przypadku wstawienia sadzonek do wody, jak i podłoża, a wtedy nici z ukorzeniania. Warto zimować pelargonie, by w przyszłym sezonie cieszyć się roślinami bez konieczności dokupowania nowych sadzonek. Kto nie próbuje, nie cieszy się dodatkowymi kwiatami! Zimowanie pelargonii nie jest popularnym trendem, a wystarczy jedynie wybrać pomieszczenie i dostosować do niego pielęgnację roślin w trakcie spoczynku, by móc bezpiecznie przechować je do przyszłego sezonu. Odpowiednie przechowywanie to klucz do sukcesu. Dzięki niemu bez problemu rozpoczną wegetację w sezonie wiosennym, a nawet mogą zakwitnąć wcześniej od innych okazów i staną się dobrym materiałem do rozmnożenia. Podobne artykuły: Begonia stale kwitnącą jako kwiat doniczkowy. Najlepszym rozwiązaniem na to, aby zimowanie begonii stale kwitnącej miało szansę powodzenia, jest przetrzymywanie rośliny na dworze w miesiącach letnich, a następnie przestawienie jej do piwnicy lub garażu. Warto wtedy ograniczyć nieco podlewanie, choć nadal utrzymywać wilgoć w ziemi Pelargonie to rośliny z rodziny bodziszkowatych, które królują na naszych balkonach i ogrodowych rabatach. Jeśli pozostawimy je na zewnątrz, kiedy temperatury zaczną osiągać ujemne wartości, ciepłolubne rośliny nie przetrwają sezonu jesienno-zimowego. Jak przezimować pelargonie? W artykule podpowiemy, w jaki sposób zaopiekować się tymi roślinami, kiedy za oknem zaczną pojawiać się pierwsze przymrozki. Jednymi z najbardziej popularnych kwiatów balkonowych są niewątpliwie pelargonie. To rośliny wieloletnie, które jednak nie są w stanie przezimować na zewnątrz, z racji niskich temperatur, które występują w naszym kraju jesienią i zimą. Aby cieszyć się nimi w następnych sezonach i dać im szansę na odżycie, pelargonie należy przechować, zapewniając przy tym odpowiednie warunki. Z balkonu rośliny te powinny zniknąć już przed pierwszymi przymrozkami. Szacuje się więc, że odpowiednim czasem na zmianę miejsca bylin jest październik i początek listopada. Zima to czas, w którym pelargonie odpoczywają i regenerują swoje siły, które wykorzystały podczas sezonu kwitnienia. Jak przezimować pelargonie? Istnieje kilka wytycznych, których należy przestrzegać, aby móc cieszyć się rozkwitem i atrakcyjnym wyglądem bylin w następnym sezonie. Jak przezimować pelargonie? Temperatura, światło Rośliny ciepłolubne po doświadczeniu nawet niewielkich przymrozków mogą odnieść uszczerbek na zdrowiu i wyglądzie. Do takowych należą właśnie pelargonie, czyli kwiaty, które bardzo często wybierane są przez nas jako rośliny balkonowe. Istnieje jednak sposób na to, jak uchronić je przed niską temperaturą. Wystarczy przenieść rośliny do pomieszczenia, które będzie spełniało jej wymagania na przetrwanie jesieni i zimy. Jak przezimować pelargonie? Należy znaleźć dla roślin takie miejsce, które będzie chłodne i odpowiednio zacienione. Właściwa temperatura na zimowanie bylin to 5-10 °C.. Szkodliwa temperatura zaczyna się bowiem już od -3° C, a więc stosunkowo niewielkiej wartości ujemnej. Dochodzi wówczas do uszkodzenia kwiatów i wierzchołków wzrostu, które zaczynają usychać. Jeśli chodzi o światło, które sprzyja zimowaniu pelargonii, powinno ono być jasne. Z tego względu odradza się, żeby kwiaty przechowywać w ciemnych piwnicach tudzież garażach, pozbawionych okien. Kolejnym warunkiem, jaki należy spełnić, by przezimować pelargonie, jest umieszczenie jej z dala od grzejnika. Jeśli temperatura jest zbyt wysoka, pelargonia wymaga częstszego podlewania, przez co zbyt szybko się „wybudza”, skracając tym samym czas regeneracji i spoczynku. W efekcie staje dużo słabsza i podatna na choroby. Podlewanie i nawożenie pelargonii zimą W trakcie spoczynku pelargonii wewnątrz domu lub mieszkania warto wiedzieć o tym, że rośliny te nie potrzebują zbyt dużo wody. Wystarczy, że podlejemy je raz na 3 tygodnie - pamiętaj jednak o tym, że bylina nie może uschnąć. W okresie jesienno-zimowym łodygi powinny pozostać odpowiednio jędrne. Jeśli zastanawiasz się, jak przezimować pelargonie, musisz wiedzieć, że w czasie ich przechowywania nie potrzebują one nawożenia. Po raz pierwszy poleca się to zrobić w styczniu, dodając do wody odrobinę nawozu wieloskładnikowego. Dokładną instrukcję znajdziesz na opakowaniu wybranego produktu. Nawożenie sprawi, że uśpione pelargonie powoli zaczną rozkwitać, owocując w postaci nowych odrostów na pędach. Jak przezimować pelargonie? Przycinanie pędów Po odnalezieniu lokalizacji, która zapewni pelargoniom godne warunki do przezimowania, należy pamiętać o tym, żeby przyciąć pędy rośliny. To zabieg, który pozwoli im zakwitnąć jeszcze większą ilością pięknych, zdrowych kwiatów. Jak przezimować pelargonie i dbać o kwiaty podczas spoczynku byliny? Zadbaj o przycięcie pędów i pozbądź się zżółkniętych lub wysuszonych liści. Jakie pelargonie nie nadają się do przechowywania przez zimę? Okazuje się, że nie wszystkie rośliny z rodziny bodziszkowatych nadają się do zimowania. Przed znalezieniem dla nich odpowiedniego miejsca, warto baczniej się im przyglądnąć. Podczas selekcji powinno odrzucić się okazy, zaatakowane przez szkodniki, posiadające choroby (np. zgorzel zgnilakową, szarą pleśń czy plamistość liści), ponieważ są one znacznie osłabione i istnieje ryzyko, że w następnym roku kwiaty nie zakwitną. Teraz już wiesz, jak przezimować pelargonie i jakie warunki należy zapewnić roślinie, by odżyła i przyozdabiała balkon w następnym sezonie. Odpowiednia pielęgnacja pozwoli jej rozkwitać przez następne dwa, czasami nawet trzy lata, jednak po ich upływanie roślina zaczyna powoli obumierać, dlatego należy zastąpić ją nową sadzonką. Zobacz także: Jak dbać o monsterę? Przydatne porady pielęgnacyjne Kwiaty balkonowe pnące, czyli mały ogród w wielkim mieście Sadzonki zbierane są w celu rozmnażania ulubionej odmiany, zwiększając ilość plonów. Uprawiając rzadką, wymagającą odmianę, ze względów bezpieczeństwa zaleca się ukorzenienie kilku sadzonek, aby w przypadku choroby lub zamarznięcia winorośli w zimie nie pozostało bez winogron. Dodatkowe trzpienie można wymienić u sąsiadów. Jak przechować pelargonie przez zimę? Zasady W poniższej części artykułu dowiesz się od nas, jak przetrzymać pelargonię przez zimę, aby nie naruszyć jej bryły korzeniowej, a w efekcie otrzymać pięknie rosnącą roślinę w kolejnym sezonie. Późną jesienią oraz zimą pelargonie powinny przejść w stan spoczynku, aby miały czas zregenerować się przed kolejnym sezonem. By stworzyć odpowiednie warunki - należy zapewnić im temperaturę w okolicach 5 – 10° C. Zimą nie powinno się podlewać pelargonii, chyba, że temperatura wzrośnie powyżej 15° C. Ponadto w okresie spoczynku pelargonii powinniśmy zrezygnować z nawożenia, aby nie pobudzić ich wzrostu zbyt wcześnie. Jak przechowywać pelargonie przez zimę? Przede wszystkim można je pozostawić na dworze do później jesieni, a więc do czasu pierwszych przymrozków. Warto wziąć pod uwagę, iż nie wszystkie okazy będą w stanie przetrwać niskie temperatury. Z tego powodu do przezimowania należy wybrać najzdrowsze okazy, gdyż mają największą szansę na zdrowe i dorodne kwitnienie w kolejnym roku. Gdy już wybierzemy odpowiednie rośliny, należy skrócić pędy pelargonii o około 20 cm, a z pozostałych należy usunąć zaschnięte liście oraz kwiatostany. Kolejny etap to przeniesienie doniczek z pelargoniami do jasnego, ale chłodnego pomieszczenia, gdzie temperatura będzie oscylować w okolicach 5 – 10° C. Chwilowa zmiana temperatury nie powinna być groźna, jednak nie powinna ona spadać poniżej 0° C. Co ważne, pomieszczenie powinno posiadać okna, ich brak może spowodować osłabienie rośliny. Jak przechować pelargonie zimą w domu? Do tego celu możemy wybrać spiżarkę lub oranżerię/ogród zimowy. Warto wybrać także budynki gospodarcze. Dobrym wyborem będą także nieogrzewane klatki schodowe. Skoro wiesz już, jak przechować pelargonie przez zimę, czas przygotować rośliny do spoczynku. A moja mama ;) robi tak: Zostawia kilka skrzynek starych pelargonii, w zimie odcina sadzonki, wstawia do wilgotnej ziemi (kubeczki po jogurtach) i prawie wcale nie podlewa. Jak już jest bardzo sucho, to troszkę, bo jak więcej to gniją. No i na wiosne przesadza sadzonki do skrzynek i pięknie rosną i kwitną. Zimowa aura za oknem sprawia, że rośliny wymagają od nas szczególnej uwagi i troski. Pisaliśmy o tym w artykule Jak dbać o rośliny doniczkowe zimą? Zimowa pielęgnacja dotyczy zarówno roślin w domu, jak i tych, które wiosnę, lato i jesień spędziły w doniczkach na balkonie, tarasie lub w ogrodzie. Wraz z końcem ciepłego sezonu przyszedł zatem czas, aby zastanowić się, jak przezimować pelargonie. Przygotowanie pelargonii do zimowania Pelargonie przede wszystkim rabatowe i bluszczolistne, to jedne z najpopularniejszych roślin balkonowych. Zachwycają swoim pięknem w ciepłe, słoneczne dni, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby tak było także zimą. Jeśli prawidłowo przygotujemy kwiaty na czas niesprzyjającej aury, pelargonie nie tylko zakwitną ponownie w kolejnym roku, ale również będzie można wyhodować z nich nowe sadzonki. Od czego należy zacząć? Wybieramy pelargonie do zimowania Nie wszystkie rośliny będą się nadawały, aby je przechować na czas zimy. Chore, osłabione, czy zaatakowane przez szkodniki pelargonie zdecydowanie do zimowania się nie nadają. Należy postawić na zdrowe, silne rośliny, które mają nie więcej niż 2 lata (starsze rośliny już tak pięknie się nie prezentują i nie gwarantują ponownego kwitnienia). Czekamy na odpowiedni moment Pierwsze, raczej niewielkie przymrozki nie stanowią szczególnego zagrożenia dla pelargonii. Pojemniki wraz z roślinami należy przenieść do pomieszczenia w chwili, gdy poranne temperatury osiągną poziom -3 stopni Celsjusza i zauważalnie uszkadzają kwiaty i wrażliwe wierzchołki wzrostu. Najczęściej ma to miejsce na przełomie października i listopada. Przycinanie Po przeniesieniu pelargonii na zimowanie do pomieszczenia należy przyciąć każdą roślinę. Pędy przycinamy ostrym nożem, nad węzłem, na długość 15-20 cm. Suche lub pożółkłe liście i kwiaty usuwamy. Nie wpadajmy także w panikę, gdy roślina nie będzie w takiej formie zbyt ładnie się prezentować. 2-3 liście na pelargonii to naturalny stan podczas zimowania. Warunki do zimowania pelargonii Dla zimowania pelargonii konieczne jest stworzenie optymalnych dla tych właśnie roślin warunków. Jak przechowywać pelargonie w domu? Temperatura Najlepszą temperaturą do przechowywania pelargonii zimą jest ta w granicach od 5 do 10 stopni Celsjusza. Miejsce wybrane na zimowanie powinno być zatem raczej chłodne. Wykluczone jednak, aby temperatura w pomieszczeniu spadła poniżej zera. Światło Pelargonie na czas zimowania powinny stać w jasnym pomieszczeniu, jednak nie w bezpośrednim nasłonecznieniu. Wykluczone jest także przechowywanie roślin np. w ciemnej piwnicy, nawet jeśli temperatura tam panująca jest dla roślin optymalna. Dobrym rozwiązaniem może okazać się klatka schodowa, o ile nie jest ogrzewana i zapewnia odpowiednią ilość światła. Podlewanie Podlewanie zimowanych pelargonii powinno zostać ograniczone do minimum. Ziemia w doniczkach może nawet nieco przeschnąć. Podczas zimowego przechowywania pelargonii pamiętajmy jednak, aby stale kontrolować stan łodyg, ponieważ nie możemy dopuścić do ich przesuszenia. Pędy powinny pozostać soczyste i jędrne. Chcąc prawidłowo przezimować pelargonie, wystarczy, że podlejemy rośliny zaledwie 3-4 razy w ciągu całego zimowego okresu. Nawożenie Rośliny w czasie spoczynku, a takim jest właśnie zimowanie, nie potrzebują nawożenia. Pierwsze nawożenie należy wykonać dopiero w połowie lutego, a więc wraz ze wznowieniem wegetacji pelargonii. Pobudzanie do ponownego wzrostu Okres zimowania trwa mniej więcej do połowy stycznia. Jeśli w tym czasie naszym pelargoniom było nieco za ciepło, mogą pojawić się nowe pędy, które jednak należy usunąć, ponieważ będą miały zbyt mało światła do prawidłowego wzrostu. Aby właściwie wznowić wegetację roślin, należy od połowy stycznia nieco podnieść panującą w pomieszczeniu temperaturę (o ok. 3-4 stopnie Celsjusza) oraz zwiększyć intensywność podlewania. Do wody warto także dodać nawóz wieloskładnikowy (w ilości zgodnej z dołączoną do konkretnego preparatu instrukcją). Gdy młode pędy pelargonii osiągną długość kilku centymetrów, można pobrać z nich sadzonki do ukorzenienia (z reguły ma to miejsce na początku marca). Jeżeli nie zamierzamy rozmnażać sadzonek, powinniśmy nowe odrosty nieco uszczknąć, aby pobudzić je do rozkrzewiania się. Po okresie zimowania pelargonie można wystawić na zewnątrz, mniej więcej po 15 maja. Warto przed tym przesadzić rośliny do nowych, większych donic ze świeżą ziemią. Pamiętajmy, że pelargonie wielkokwiatowe nie muszą przechodzić tak wyraźnego okresu spoczynku, jak pelargonie bluszczolistne i rabatowe. Możemy je przechowywać w nieco wyższej temperaturze (12-14 stopni Celsjusza). W takich warunkach rośliny będą rosły cały czas. Gdy zauważmy pierwsze pąki, powinniśmy temperaturę podnieść do około 18 stopni Celsjusza. Zimowanie pelargonii wielkokwiatowych w sposób opisany powyżej wprowadzi je w stan spoczynku i jest równie dobrym rozwiązaniem.Jak przezimować pelargonie? Rośliny te kwitną co prawda wyjątkowo długo, ale przymrozki im nie służą. Nie musisz jednak ich wyrzucać, gdy temperatura na dworze jest coraz niższa. Istnieje skuteczna metoda na przezimowanie pelargonii w domu. Dowiedz się też, jak rozmnożyć tę roślinę wiosną, a także jakiej pielęgnacji treściZimowanie pelargonii w domu i mieszkaniu – o czym należy pamiętać?Pelargonie – zimowanie krok po krokuJak rozmnożyć pelargonie wiosną?Jak przezimować pelargonie w pokojuStare krzaczki pelargonii jak nowe Część osób jesienią wyrzuca pelargonie. Nie bawią się w ich przechowywanie, albo nie mają do tego warunków. Jeśli nie liczymy się aż tak bardzo z każdym groszem, łatwiej po prostu wiosną kupić nowe egzemplarze pelargonii w domu i mieszkaniu – o czym należy pamiętać?Zwolennicy przechowywania pelargonii powołują się jednak nie tylko na względy ekonomiczne. Czasem chcą zachować do przyszłego sezonu okazy o szczególnie atrakcyjnym kolorze kwiatów lub wyjątkowo obficie kwitnące. W takim przypadku, gdy już temperatury zdecydowanie się obniżą, trzeba umieścić skrzynki w oświetlonym, ale chłodnym miejscu. Może to być np. klatka schodowa w bloku. Zimą częstym widokiem są tam parapety zastawione pojemnikami z się też:Ostatni dzwonek na rozmnażanie pelargoniiPelargonie – jak je sadzić i pielęgnować (WIDEO)Pelargonie – zimowanie krok po krokuPo zabraniu pojemników z pelargoniami z balkonu lub tarasu, należy koniecznie usunąć suche liście i kwiatostany oraz skrócić pędy co najmniej o połowę. Niektórzy radzą skrócić nawet o 2/3 – dotyczy to zwłaszcza pelargonii o długich rozwiązaniem byłoby umieszczenie roślin w temperaturze od 5 do 8°C i radykalne ograniczenie podlewania. Robi się to tylko tak, żeby ziemia całkiem nie przeschła. Następnie w styczniu przenosimy pelargonie do pomieszczenia o temperaturze od 10 do 12°C i rozpoczynamy regularne podlewania. Rośliny wznowią wegetację i będziemy mogli zrobić z nich np. w marcu mnóstwo sadzonek. Pomarańczowe kwiaty do ogrodu i na balkon. Zobacz 18 roślin,... Jak rozmnożyć pelargonie wiosną?Aby uzyskać sadzonki, tniemy je półzdrewniałe pędów, najlepiej wierzchołkowe i sadzimy w piasku wymieszanym z torfem. Można też użyć ziemi kwiatowej, z dodatkiem piasku (podłoże powinno być przepuszczalne). Możemy wykorzystać ukorzeniacz, choć i bez niego pelargonie chętnie ukorzeniają się. Sadzonkom potrzebna jest temperatura od 20 do 25°C oraz wilgotne, ale nie mokre przezimować pelargonie w pokojuJeśli nie mamy chłodnego miejsca, a chcemy przezimować pelargonie, wystarczy parapet pod oknem w sypialni, w której utrzymujemy temperaturę 18–19°C. Oczywiście pod parapetem nie powinno być grzejącego grzejnika. Czytaj także:Trzmielina oskrzydlona. Jak uprawiać ten krzew ozdobny, jakie ma wymagania i odmiany Hortensje w ogrodzie. Które gatunki wybrać i jak je pielęgnowaćStawiamy na parapecie skrzynkę z przyciętymi pelargoniami i nie zaprzestajemy podlewania. Wręcz przeciwnie, regularnie dostarczamy roślinom wodę i nawóz. W takich warunkach pelargonie dalej rosną. W styczniu czy lutym również można z nich pobrać sadzonki. Stare krzaczki pelargonii jak noweGdy nie chce nam się bawić w przygotowywanie sadzonek, a zależy nam tylko na zachowaniu krzaczków rosnących w skrzynkach w poprzednim sezonie, wystarczy po skróceniu pędów przechować pelargonie w jasnym, ale chłodnym miejscu. Podlewać rzadko, nie nawozić i tak doczekać do lutego, a nawet marca. Potem zacząć podlewać i nawozić, by pobudzić wyrastające na górze listki najlepiej uszczykiwać. Dzięki temu pelargonia będzie puszczać nowe pędy na boki, a nie w górę i roślina zagęści się. Polecamy też:Pnącza do ogrodu, które mogą piąć się po drzewach. Co posadzić, a czego unikaćKwiaty domowe na balkonie i tarasie. Jak i kiedy je przenosić i na co zwrócić uwagęJeśli zaniedbaliśmy uszczykiwania i dorobiliśmy się wybujałych, cienkich, bladozielonych pędów, najlepiej usunąć je w całości. Wiosną trzeba koniecznie wymienić w skrzynkach ziemię z poprzedniego jednak, że po kilku latach pelargonie mogą stracić ładny pokrój i słabiej kwitnąć. To znak, że trzeba się z nimi rozstać (po zrobieniu sadzonek).Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
.